W pobliskim sklepie
zaciekawiło mnie jedno z kobiecych pism skierowanych do pań domu. Na okładce
tłustym, kolorowym drukiem napisane było „100 przepisów czytelniczek”.
Zajrzałam do środka i… w zasadzie nie zdziwiłam się. Mimo, iż od lat w gazetach
i w necie można znaleźć przepisy na dania lekkie i smaczne wśród zamieszczonych
przepisów królują potrawy smażone, panierowane w białej mące, z białym
makaronem, białym ryżem. Góry tłuszczu, węglowodanów i, żeby było „zdrowo” i
kolorowo, odrobiną warzyw. Jeśli sałatki to z dużą ilością sosu na bazie
majonezu i jogurtu. Z przeglądu przepisów czytelniczek, z różnych regionów
kraju i w różnym wieku, można wysnuć jeden wniosek - Polki gotują tłusto, a
ulubionym rodzajem obróbki cieplnej jest smażenie na tłuszczu w panierce.
Myślę sobie, jak
piekielnie trudno jest wyrwać się z zaklętego kręgu nadmiaru tłuszczu i cukru. I
te pozory zdrowia.
Placki z płatków owsianych z jajem i dodatkiem kiełbasy. Smażone
na tłuszczu. Po co ta kiełbasa? Po co to jajo? Po co ten tłuszcz? Płatki same w
sobie są dobrym spoiwem. Czasem robię placki owsiane na śniadanie ze startym
jabłkiem i cynamonem lub z cukinią i tymiankiem i smażę bez tłuszczu. Właściwie
to głupie pytania stawiam. Jak to po co? Żeby było smacznie. Tłuszcz i
węglowodany to najsmaczniejsze połączenie, a kiedy tych dodatków zabraknie i
posiłek będzie naprawdę zdrowy i wartościowy to pierwsza myśl jaka przychodzi
do głowy? Nie może być smaczny. Niestety.
Nawyki kulinarne
kultywujemy od pokoleń. O ile kiedyś może taki sposób odżywiania miał swoje
uzasadnienie o tyle dzisiaj gdy postęp cywilizacyjny ułatwia nam codzienne
życie i ogranicza wysiłek fizyczny dostarczany w nadmiarze tłuszcz i cukier nie
ma szans być w sposób racjonalny wykorzystany. Dlatego ulicami miasta suną
kordony otłuszczonych matron. Rzadkością jest szczupła czterdziestolatka. Wyjątkiem
pięćdziesięciolatka bez nadwagi, a sześćdziesięciolatka i więcej bez nadmiaru
kilogramów… Wiadomo. Wiek ma swoje prawa. Zmiany hormonalne zachodzące w ciele
kobiety po czterdziestce sprawiają, że mamy poczucie iż kalorie łapiemy z
powietrza. Zbytnia chudość nie jest w tym okresie wskazana, ale nadwaga jest
zabójcza dla zdrowia i równowagi organizmu.
Wracając do setki
przepisów czytelniczek. Jeśli tak właśnie Polki gotują w swoich domach nie
dziwi nadwaga wśród dzieci, nastolatków i wśród dorosłych. Nawyki żywieniowe zakodowane
w okresie dorastania bardzo trudno jest zmienić. Tym bardziej, że jak
wyczytałam w jednym z artykułów traktujących o otyłości wśród młodzieży oni
wiedzą czym jest zdrowe odżywianie i jak należy się odżywiać, ale nie mają
motywacji aby się do tych zasad stosować. Nie chce im się. Zagrożenie zawałem
czy miażdżycą jest dla młodych ludzi totalną abstrakcją. Uważają te choroby za
typowe dla wieku.. starczego, a tymczasem jak wykazują badania prowadzone na
jednej z uczelni w Polsce połowa studentów jest nimi zagrożona.
A co ze „staruszkami” po
czterdziestce. Otóż one też nie uważają aby były chorobami cywilizacyjnymi
zagrożone. Więc dalej panierują i smażą, i dorzucają plasterek żółtego sera, i
plaster ananasa. Jest smacznie, kolorowo, ale czy zdrowo? A czy to ważne? No
cóż… Jeśli nie zdrowie to może choć wygląd będzie mieć znaczenie. Kilogramy
dodają lat, ale jak się okazuje to też nie jest przekonujący argument…
Zwisający otłuszczony podbródek też może mieć swój urok.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz