niedziela, 13 marca 2016

Bonus

Dzisiaj same przyjemności. Dużo węglowodanów. Papardelle ze szpinakiem, fetą i suszonymi pomidorami. Przepyszne.
Na deser tabata ;)

piątek, 11 marca 2016

Szpinak w roli głównej

Kupiłam paczkę szpinaku i teraz muszę ją zagospodarować. Zatem dwa kolejne dni upłyną pod znakiem szpinaku. Najpierw w wersji sałatkowej.
Liście szpinaku, świeży pomidor, suszony pomidor, ser mozarella, pieczona pierś z kurczaka plus sos na bazie oliwy.
Tradycyjnie świeże jabłko i seler naciowy jako przegryzki oraz ser biały z blacikami ryżowymi. Ot i zestaw posiłków na najbliższe dwa dni.
Trening lajtowy. Deska w 4 wariantach. Na prostych rękach, na łokciach, i na zmianę lewa, prawa noga uniesiona. W interwałach. Każdy wariant po 30 sek z przerwą 15 sek pomiędzy każdą pozycją.
Jest pięknie :-)

wtorek, 8 marca 2016

Powitanie słońca..

..tak właśnie rozpoczęłam dzień. Dziesięć minut jogi o poranku i czuję się pełna energii i zmotywowana do pracy. Jeszcze tylko spakuję jedzenie i w drogę.. do pracy :-)
Co dzisiaj znajdzie się w mim menu? Hummus i pita, sałatka z selera naciowego i jabłka z dodatkiem suszonych śliwek i orzechów z jogurtem naturalnym, makaron ryżowy z kurczakiem, tofu, warzywami i kolendrą. Prosto zwyczajnie, naturalnie.
Posiłki przygotowuję na dwa dni, więc dzisiaj i jutro moje menu będzie niemal identyczne.. niemal bo zawsze mogę sobie je urozmaicić dodając jagody goi, otręby lub inne ekstrasy :)

niedziela, 6 marca 2016

Forever Fit?

Gdy tylko zacznę interesować się jakimś zagadnieniem w mediach społecznościowych pojawia się mnóstwo podpowiedzi i propozycji artykułów powiązanych z interesującym mnie tematem. Fitness bardzo mnie interesuje. W sieci można znaleźć tysiące wizytówek trenerów personalnych, dietetyków i osób, którym udało się zmienić swój wygląd i osiągnąć upragniony cel. Wszystkich ich podziwiam za pomysły, wolę walki i determinację. Są młodzi, niezwykli. Wspaniali.
Mnie, dojrzałej nie młodej, marzy się osiągnięcie i pozostanie w dobrej kondycji mimochodem.. bez hałasu, inwestycji i wyrzeczeń :-) Ciekawe czy jest to możliwe.. być fit, nie tylko być szczupłym, daleko po czterdziestce, gdy nie trzeba jeść aby tyć, w domowym zaciszu z własnym ciałem i rozumem.
Czas zacząć działać.. powoli i spokojnie lecz z myślą o przyszłości. O podróży do nieuchronnie zbliżającej się starości.. oczywiście fit ;)
Moje liczby:
170, 68, 48, 30, 78, 102
Każdy dzień jest dobry aby zacząć  mój jest dzisiaj.